|
Domowe kino |
W Dvabzu spadł pierwszy śnieg. Z powodu braku prądu, wody i ogrzewania spędzam czas u sąsiadów. Klimat zupełnie jak w książkach "Dzieci z Bullerbyn" Astrid Lindgren. Układam z Sabą puzzle, gram w warcaby w wersji gruzińskiej, lepię bałwana i wygrywam wojnę na śnieżki. Wieczorem organizujemy seans filmowy : "Titanic" po rosyjsku. W powietrzu unosi się zapomniany dawno zapach dzieciństwa.
|
Bałwan autorstwa Iki, Saby i Domi |
|
Sprzedaję całusa...bałwanowi |
Lepszą zimę macie niż w Pl ;).
OdpowiedzUsuńW Zugdidi słońce wyszło, śnieg topnieje został tylko lód...