środa, 29 stycznia 2014

Wycieczki krajoznawcze czyli życie w drodze cz.2

Zrealizowana trasa : 
Ozurgeti - Kutaisi- Ckaltubo- Kutaisi- Ozurgeti- Mamati- Lanczchuti- Dvabzu

Korzystając z wciąż jeszcze świątecznej atmosfery panującej w Gruzji wybrałam się na kolejną wycieczkę krajoznawczą.

Kutaisi - jest to drugie pod względem wielkości miasto Gruzji. Znajduje się tu siedziba parlamentu. Warto na początek wstąpić do biura informacyjnego, które na okres zimy jest przeniesione do ratusza w centrum miasta zaraz naprzeciwko fontanny. Jest otwarte codziennie. Tam profesjonalna obsługa opowie nam o popularnych zabytkach , które się tu znajdują. Wychodząc z ratusza idąc prosto za teatrem i przechodząc przez most zobaczymy zielono-niebieską kopułę katedry Bagrata, która została wybudowana w XI wieku a w 1994 wpisana na listę UNESCO. Warto poświęcić około pół godziny, żeby wspiąć się na szczyt wzgórza Ukimerioni, gdzie znajduje się katedra oraz rozciąga widok na całe miasto. A gdzie nocować ? Tylko na Gorki Street. Polecam. Kote, Gruzin mówiący po polsku, na pewno nie da wam zginąć a ugości i poczęstuje tradycyjną czaczą. To mekka polskich turystów. Pozdrowienia dla Ksawerego i Ani ( http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,80530,14944693,Oasis_Club___klub_na_pustyni.html), którzy już od maja ruszają z otwarciem nowego sezonu swojej restauracji na pustyni w Udabno oraz dla młodej pary Wojtka i Darii, którzy na pewno na długo zapamiętają ten wyjazd ;)

Ckaltubo- miasteczko, znajduje się 13 kilometrów od Kutaisi. Od trzech lat szczególnie często odwiedzane przez turystów, ze względu na otwarcie niedaleko jaskini Prometeusza. Wstęp kosztuje 13 lari w cenie jest również spływ łódką z wnętrza skalnej groty. Polecam.

Mamati- maleńka wieś na drodze do Lanczchuti. Interesująca przede wszystkim dla pasjonatów historii. Jest to rodzinna wieś Edwarda Szewardnadze a zaraz za pobliską cerkwią znajduję się opuszczony dziś dom w którym urodził się polityk.


katedra Bagrata

Kutaisi to kraina silnych wiatrów. Często zdarzało się, że konary drzew przygniatały samochody, dlatego ze względu bezpieczeństwa przy drodze pozostały dziś jedynie suche pnie. 

widok na Kutaisi od strony rzeki Rioni





wnętrze jednej z grot jaskini Prometeusza
To ja we wnętrzu  jaskini


A to ja na zewnątrz w kasku ochronnym ;)
Dom Edwarda Szewardnadze

1 komentarz:

  1. Jaskini Prometeusza nie było mi dane jeszcze zobaczyć, ale z okolic Kutaisi chyba większe wrażenie (może z racji oszczędności kasy ;)) zrobiły 2 monastyry Gelati oraz Motsameta. Polecam do zobaczenia. Podróż do Gelati marszutka to cena 1 lari (w jedną stronę), Motsameta jest po drodze koszt 0,60 tetri (tylko trzeba tam dojść już na nogach i powiedzieć kierowcy), ale oba warte zobaczenia i na pewno nie pożałujesz podróży tam:). W obu trafiłam na piękną pogodę więc widoki naprawdę zapierają dech w piersi!
    Następnym razem skorzystaj z okazji podróży tam:).
    I nie wiem czy byłaś na bazarze w Kutaisi- ale to jak na razie mój faworyt wśród gruzińskich bazarów + część Tibiliskiego, tam gdzie skarpetki (oczywiście najlepsze za 2 lari oryginalne lub trekingowe z ceną 39zł) można kupić ;)

    OdpowiedzUsuń