poniedziałek, 17 lutego 2014

Run for health in Georgia ? Nie sądzę

Pogoda w Gurii typowo wakacyjna. Postanawiam więc trochę pobiegać. Jogging na gruzińskiej wsi, tylko dla odważnych. Dlaczego? Spieszę wyjaśnić.

1. Zawsze lubiłam psy, ale jako biegacz zrozumiałam na czym polega syndrom "listonosza". Pomimo, że nie przynoszę złych wieści ci czworonożni strażnicy domostw już na mnie czekają, żeby mnie pożreć. Im szybciej biegnę tym bardziej igram z życiem. Jedyne wyjście to zachować spokój i uciekać powoli.
widok na kaukaskie szczyty niezmiennie mnie zachwyca

2. Wspomniałam wcześniej, że w Gruzji nie ma ścieżek rowerowych. Za to są dróżki pokryte żwirem i małymi kamyczkami, które umiejętnie wpadają do podeszwy buta skutecznie utrudniając dalsze bieganie. A bieg po asfaltowej drodze, biorąc pod uwagę tutejszych szalonych kierowców, to pewna śmierć.

3. GPS w telefonie nie pomaga. Gubię się za każdym razem. Choć domy znacznie różnią się od siebie, gdy biegnę zaczynają wydawać mi się znajome, przestaję odróżniać jeden od drugiego a, gdy wpadam na pola obsiane kukurydzą w końcu tracę orientację. I tak za każdym razem. Na szczęście Gruzini to przyjaźni ludzie i często cierpliwie choć z pewnym zdziwieniem tłumaczą mi drogę.

Pomimo wszystko nie poddaję się i z dnia na dzień szlifuję swoją kondycję tak, aby już za parę miesięcy zdobyć medal na jakimś gruzińskim maratonie....o ile jakiś się gdzieś odbędzie ;)


krótki postój w Shemokmedii,
gdzie znajduje się jedyna atrakcja turystyczna w okolicy, czyli średniowieczny klasztor

tak krowa patrzy na mnie jakoś dziwnie

Zagadka: Co to może być? 

po drodze mijam dużo zaniedbanych pustostanów



P.S. Chyba jednak udało mi się przechytrzyć zimę w Dvabzu w niedzielę było 20 stopni ;) 
kolejny pustostan
Tak na przystanku autobusowym,
nie mogło zabraknąć krzyża.

środa, 12 lutego 2014

Gruzińska książka kucharska cz.1

Muszę się do tego w końcu przyznać. Tak polubiłam gruzińską kuchnię. Bardzo, może za bardzo.
Moje the best to badridżani i adżaruli chaczapuri, czyli wersja najpopularniejszego gruzińskiego dania z żółtkiem jajka w środku.

Dziś część pierwsza i parę gruzińskich przepisów z książki kucharskiej mojej sąsiadki Mariki.

Chaczapuri- to najpopularniejsza gruzińska potrawa, placek z serem. Sprzedaje się je w każdej przydrożnej budce. Nazywany też gruzińską pizzą. W każdym regionie przygotowuje się je trochę inaczej.
wiadomo, że najlepszymi kucharzami są mężczyźni dlatego Ika
specjalnie dla nas zrobił jedno chaczapuri. Jak się potem okazało
pierwsze w życiu
Według mnie to każda gospodyni ma jakiś swój sekretny sposób na przygotowanie tego dania.
Składniki :
1 kg mąki
1 łyżka stołowa drożdży sypanych ( dostępne również w Polsce)
1 łyżka cukru
1 łyżka soli
 i jak to mówi Marika ciut, ciut ciepłej wody i oleju słonecznikowego
ser gruziński ( najlepiej kozi słonawy, albo po prostu jakiś biały słony ser )

Sposób przygotowania:
Mieszamy wszystkie składniki w misce aż do uzyskania równomiernego ciasta. Potem odkładamy na pół godziny w ciepłe miejsce. W tym czasie ścieramy ser. Kiedy ciasto już wyrośnie rozwałkowujemy je i na środek wrzucamy ser potem zawijamy brzegi i na patelnie. Parę minut z jednej strony czekamy aż ser się rozpuści potem przekładamy na drugą. I gotowe. Smacznego !



Badridżani- w języku gruzińskim to słowo oznacza po prostu bakłażan. Jednak to gruziński bakłażan i każdy tu wie jak go przyrządzić. Jako przekąska do wina, świetny.
Badridżani i pchali podawane w jednej z restauracji w Ozurgeti
Składniki :
bakłażan
cebula
ząbek czosnku
olej słonecznikowy
orzechy włoskie ( na 1 bakłażana około 10 orzechów)
kolendra, nać pietruszki
ocet winny
pestki granatu
przyprawy : sól pieprz jeśli ktoś jest w Gruzji to może też dodać khmeli-suneli( mieszankę przypraw).

Sposób przygotowania:
Na patelni podsmażamy cebulę i ząbek czosnku. Bakłażana kroimy w podłużne plastry. Smażymy z oby dwóch stron na patelni na głębokim oleju. W tym czasie przygotowujemy farsz. Łuskane orzechy mielimy razem z przyprawami, czosnkiem i posiekaną zieleniną w blenderze , dodajemy ciut, ciut octu winnego aż wszystko nabierze zbitej konsystencji. Potem usmażone plastry bakłażana kładziemy na talerzu a na nie farsz i tak kolejno zawijamy bakłażany na wierzch sypiemy parę pestek granatu. Podajemy na zimno. Istnieje też wersja mini z majonezem zamiast farszu z orzechów, też polecam. Smacznego !

szpinakowe Pchali - to popularna potrawa , najważniejszy jest sos a można ją podawać z wieloma warzywami. Ja najbardziej polecam szpinak.

Składniki :
Szpinak
Orzechy( ok.10 sztuk )
czosnek
sól, pieprz
kolendra, nać pietruszki
ocet winny
pestki granatu
Sposób przygotowania : Ugotować szpinak. Przygotowujemy w tym czasie sos, dokładnie taki sam jak do badridżani, mielimy w blenderze orzechy, przyprawy i nać pietruszki, dodajemy ocet winny. Potem mieszamy szpinak razem z sosem i formujemy małe kulki. Dekorujemy pestkami granatu. Podajemy na zimno.

To na razie tyle, następnym razem : adżabsandari, aczma i moje ulubione pielamuszi. A tymczasem
Smacznego !